Jest taka książka. Mniejsza o tytuł. Mają robić film. Gość mówi do facetki: „Sytuacja jest zła, A ludzie nie widzą że jest zła, bo są zajęci innymi rzeczami, które też są bardzo ważne, ale nie ważne. Trzeba zrobić tak, żeby ludzie zwrócili uwagę na to jak zła jest sytuacja. A najłatwiej będzie to osiągnąć kiedy ktoś zacznie poważnie martwić się sytuacją. A ty młoda zauważyłem że trochę się martwisz i dużo jesteś smutna i widać po tobie jakąś taką tęsknotę za czymś czy za kimś. Ja generalnie nie wnikam. Ale jakbyś chciała się martwić więcej, na pełen etat, albo nawet na dwie zmiany, albo 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu. To by było spoko. Ludzie patrząc na ciebie dziwiliby się, czemu ona tak się martwi i wtedy prawdopodobnie dojdą do wniosku że martwi się bo jest źle i może łaskawie ruszą dupę i zechcą to i tamto poprawić. Także tego, idź do swojej szefowej i ona wyda ci ubranie robocze i w tym ubraniu będziesz siedzieć i nie robić nic. Tylko będziesz się martwić. Także Ty idź a ja się z tą Twoją szefową skontaktuję telepatycznie czy whatever i wszystko ogarnę.”
No i ta kobieta poszła do swojej przełożonej. A ta do niej, że nie ma opcji! Że masz swoje zajęcia i nie będziesz cały dzień siedzieć i się martwić! No i ona wraca i mówi do tego Gościa że szefowa nie pozwoliła się cały dzień martwić. I się pyta co tu się odjaniepawliło. A Gość mówi że to był taki prank i że wiedział że się młoda odbije od ściany. Zresztą…
Interpretuj to jak chcesz.
Książka fajna. Polecam. Nie ważne jaki tytuł.
Kiedyś jak Pani premier Szydło obejmowała stanowisko to zadedykowałem jej taką piosenkę.
https://www.youtube.com/watch?v=opPV1-IUmGw
Coldplay – „viva la vida” Jest to piosenka wesoła i optymistyczna, chociaż mówi o tym jak przewrotny potrafi być los. Są tam na przykład teksty „rewolucjoniści czekają na moją głowę podaną na srebrnej tacy” i „zamiatam ulice które kiedyś należały do Mnie”
Także myślę że się sprawdziło, niestety. Ktoś mógłby oczywiście mi zarzucić że to było wiadomo od początku, kobieta ze wsi do wielkiej polityki. Wiadomo że ją wykolegują. Prawda?
Życie potrafi zaskakiwać i okoliczności przyrody też lubią się zmieniać. Ludzie też potrafią się zmieniać. Jedni w momencie jak np Jacek Soplica, inni zmieniają się powoli, czasem na lepsze, czasem na gorsze. Jeszcze inni, jak nie powiem kto robią krok w dobrym kierunku, a potem dwa kroki w tył.
Generalnie głupich ludzi nie ma. Ciężko jest też ludzi „kupić”. Chociaż wiele się mówi że ludzi kupić jest łatwo. Według mnie jest to plotka. Bardzo groźna plotka jeśli mam być szczery.
Ludzi można podzielić na 2 kategorie: ludzi którzy wiedzą że nic nie wiedzą i ludzi którzy mają usystematyzowaną wiedzę teoretyczną, czasem tych drugich określa się mianem „głupich” czy takich „do których nic nie dociera”. Dociera, tylko trzeba wiedzieć jak dotrzeć. A dotrzeć należy tak, że trzeba im tą usystematyzowaną wiedzę teoretyczną zakwestionować. I to nie jest tak że są jakieś gorsze i lepsze sorty. Ten sam człowiek może jednego dnia mieć wiedzę usystematyzowaną, a następnego będzie wiedział że nic nie wie. I tak w kółko. A prawda jest taka, że tyle wie ile zje, albo tyle wie ile się go nakarmi.
Także pozdrawiam i nie bądź taka markotna
Na koniec nowa piosenka z dedykacją dla Pani B. Szydło