Jeszcze kilka lat temu świat był zgodny jak będzie wyglądała czwarta rewolucja przemysłowa. Roboty i sztuczna inteligencja zastąpi pracę ludzi. Big data i internet rzeczy zreorganizuje zarządzanie społeczeństwami. Pozbawieni pracy ludzie znajdą sobie pracę w innych zawodach. Jeśli nie znajdą to rządy wprowadza dochód gwarantowany, a jeśli komuś taka wizja świata się nie spodoba, nowoczesne techniki inwigilacji wyłapią niepokorne jednostki i wszelkie próby wzniecenia niepokojów społecznych zostaną uciszone w zarodku. Czwartą rewolucję przemysłową wprowadzą według tego scenariusza wprowadzą jako pierwsze bogate kraje. Więc jeśli ktoś uważa że żyje w kondominum, może już czas zacząć się do tego stanu rzeczy przyzwyczajać.
Zanim przejdę do meritum chcę powiedzieć, że zgadzam się iż ściąganie prac domowych z Internetu jest żałosne, a co dopiero mówić o programie politycznym. Jeśli uważam że jest to dobry program to dlaczego sam nie zostanę politykiem.
W międzyczasie świat ma kilka problemów z którymi dobrze jeśli by sobie poradził. Pierwszym są nierówności społeczne wywołujące migrację. Drugim są zmiany demograficzne. W roku 2050 populacja Afryki (wynosząca obecnie 1,2 miliarda ludzi) ma wynosić 2,5 miliarda. Poziom życia przy obecnym tempie rozwoju raczej nie zrówna się z Europejskim. Oznacza to migrację i prawdopodobnie konflikty również terroryzm na skalę nie porównywalną z tym co obserwowaliśmy w ciągu kilku ostatnich lat. Trzecim problemem są zmiany klimatyczne. Zdaję sobie sprawę że wielu z pośród moich czytelników traktuje ten problem jako wyimaginowany. Ale chyba zmiany legislacyjne i nowe podatki (np. opłata klimatyczna) które od kilku lat wprowadza Unia Europejska wyimaginowane nie są.
Jak Polska powinna przeprowadzić zieloną rewolucję? Pisałem już o tym podczas ostatnich wyborów. Polska powinna zmienić w kluczowych branżach z kapitalistycznego na podobny do open source. Cztery lata temu, zamiast programu mieszkanie+ który według mojej oceny był niemożliwy do realizacji, należało zaprzęgnąć pracowników naukowych uczelni technicznych do pracy. Trzeba było opracować projekty domów, elementy konstrukcyjne domów, maszyny i urządzenia do ich produkcji i nie zabraniać kopiowania rozwiązań, a nawet zachęcać do ich kopiowania. Rząd powinien otworzyć kilka małych pilotowych zakładów produkujących elementy domów. Zakłady powinny być pozbawione działów rozwojowych i innych generujących koszty. Tylko produkcja i sprzedaż lokalna bezpośrednio do prywatnych inwestorów, albo firm budowlanych. Takie rozwiązanie pozwoliłoby obniżyć cenę domów o około 70%. I zakłady powinny być otwarte i dzielić się wiedzą z ludźmi którzy chcieliby otworzyć podobne. PiS nie był niestety zainteresowany takim rozwiązaniem.
W ten sam sposób należy według mnie podejść do tematu zielonej rewolucji. Należy opracować w uczelniach technicznych elementy instalacji fotowoltaicznych, małych wiatraków, a jeśli samorządy lokalne stworzą plany zagospodarowania i okaże się że mamy sporo miejsca na budowanie dużych wiatraków, również dużych wiatraków, plany domów domów zero-energetycznych. I należy to wszystko umieścić w domenie publicznej na licencji podobnej do open source. Należy również otworzyć pilotowe zakłady aby każdy potencjalny inwestor mógł zobaczyć jak taki zakład ma działać. Należy również promować inwestycje w rynek kapitałowy (akcje) ponieważ niektóre elementy jak na przykład panele fotowoltaiczne wymagają inwestycji przekraczających zdolności kilku osób. Należy również poprawić nadzór nad rynkami finansowymi. Należy również obniżyć podatki od nieruchomości przemysłowych z 20 kilku złotych za m2 na rok do… według mnie do 0zł/m2.
To według mnie jest najlepszy sposób zwiększania OZE w polskim miksie energetycznym. Powinniśmy go wprowadzić nie tyko ze względów ekologicznych ale również na niewystarczającą moc Naszych elektrowni węglowych. Polska w ostatnich kliku latach rozwijała się wyjątkowo szybko. Podaż prądu z polskich elektrowni była niewystarczająca. Aby zaspokoić popyt musieliśmy kupować prąd elektryczny od Niemców i Czechów. Budowa nowej elektrowni węglowej trwa co najmniej kilkanaście lat. Budowa elektrowni jądrowej – kilkadziesiąt.
Najbardziej zaawansowanym działaniem open source jakie znalazłem jest:
https://libre.solar/about/
Jest to grupa hobbystów którzy tworzą elektroniczne elementy instalacji fotowoltaicznej. Państwo takie jak Polska z pieniędzmi jakie zbiera w podatkach i z kadrą naukową jaką opłaca poradziłoby sobie lepiej.
Dlaczego inne rządy tego nie robią? Jesteśmy dorośli więc wiemy że jest coś takiego jak lobbing, wiemy że na handlu pozwoleniami na emisję CO2 można zarobić spore pieniądze.
Dlaczego Polski rząd tego nie robi? Rządzi nami najlepsza partia w historii, która nie ma żadnego interesu w tym aby wprowadzać tak daleko idące zmiany. Wymaga to sporo pracy. Taki model gospodarczy może być uznany za nieuprawnioną pomoc państwa, chociaż na tzw taśmach Ardanowskiego było jedno zdanie że UE w najnowszej perspektywie będzie dofinansowywała współpracę ośrodków naukowych z rolnikami. Poza tym są kraje bogate, które mogą przejść na OZE innymi metodami. Są też państwa biedne i zapóźnione które taka rewolucja przerasta.
Jest też Polska z obywatelami wykształconymi na tyle dobrze żeby taką rewolucję ogarnąć, a jednocześnie biednymi na tyle żeby chcieli coś zmienić. No i mamy partie polityczne które potrzebują się jakoś sprzedać wyborcom. No i mamy w końcu dogorywające instytucje którym dobrze zrobiłby udział w cudzie gospodarczym. Nie chcę na nikogo nakładać zbytniej presji, ale może się okazać że dziś od polskiej młodzieży zależy następne 1000 lat. 1000 lat całej ludzkości. Także idź na wybory. PSL – Kukiz lista nr 1. albo co innego…
https://www.youtube.com/watch?v=36LMuVq3myE
Resztę wyjaśnię po wyborach.