Przez ostatnie kilka dni obserwowałem polityków biorących udział w kampanii. Próbowałem znaleźć odpowiedź na zadane kilka dni temu pytanie o zagrożenia jakie konkretne osoby dostrzegają. Ankietę na temat zagrożeń których obawiają się Polacy zrobił też portal oko.press
Bardzo mnie cieszy i mam nadzieję że czytelników również że nikt już nie boi się wojny domowej w Polsce, a jeszcze 3 lata temu ostrzeżenia przed takim scenariuszem były dość częste.
Mojej ulubionej odpowiedzi udzielił Pan Grzegorz Braun. „Największym zagrożeniem jest niewykorzystanie okazji.”
Nie wykorzystam okazji do bycia cicho i trochę poznęcam się znowu nad partią rządzącą.
PiS przez 4 ostatnie lata miał okazję zdominować scenę polityczną i tą okazję wykorzystał według mnie średnio. Stworzyło to okazję innym ugrupowaniom do odebrania Prawu i sprawiedliwości władzy. Stwarza to również okazję dla Polski. Rządy PiS są w mojej ocenie znośne – poprawne z małymi wyjątkami, ale nic ponadto. Zrobione zostało zbyt mało aby wydobyć na z z tzw pułapki średniego dochodu. Co gorsza ludzie akceptują taki stan. Jest to oczywiste, każda kolejna mobilizacja społeczeństwa jest trudniejsza. Rok 2015 nie powtórzy się w tym pokoleniu. Co jest oczywiście rzeczą dobrą. Jednym z możliwych zagrożeń jest spowolnienie w globalnej gospodarce. Łatwiej je będzie znieść bez napięć w społeczeństwie. Może się okazać że unikanie konfliktów podczas kampanii zniknie po wyborach. Jest to jednym z zagrożeń. Dość prawdopodobnym biorąc pod uwagę specyfikę sceny politycznej KO reprezentująca klasę średnią, PiS reprezentujący ludzi mniej zamożnych i PSL reprezentujący rolników. Ale nie ma co martwić się na zapas.
Jak konkurencja PiS wykorzystuje swoją szansę. Według mnie całkiem nieźle. PiS według mnie trochę przedobrza. Oczekiwania kolejnych transferów socjalnych czy wyższych płac nie są jakoś specjalnie głośne. Ale jak dla mnie są nie dociągnięcia. Szczególnie u Pawła Kukiza wprowadzimy JOW – usuniemy patologię z partii politycznych i co nam to da? To samo u Koalicji obywatelskiej. Współpraca a nie kłótnie, jutro może być lepsze, reforma służby zdrowia. Czegoś mi tu brakuje. Ale to trzeba przemyśleć dobrze czego,a nie szastać na potęgę publiczną kasą.